Strategia rent to rent jest świetnym rozwiązaniem dla osób, które dopiero rozpoczynają swoją karierę na brytyjskim rynku nieruchomości. Pozwala zdobyć „cash flow”, ale też niezbędną wiedzę i doświadczenie, a dzięki nim powiększać swoje portfolio ale również stan konta.
Ale zacznijmy od początku
Czym jest strategia rent to rent?
To nic innego jak podnajem nieruchomości. To bardzo popularna strategia zwłaszcza dla osób, które nie mają wkładu własnego na zakup nieruchomości inwestycyjnej, chcą odejść z etatu lub zyskać „drugą” pensję.
Na czym polega?
Wynajmujesz nieruchomość, którą później podnajmujesz innym osobom. Co oczywiste, za zgodą właściciela i z niezbędnymi umowami, które zabezpieczają interesy obu stron. Właściciel nieruchomości ma gwarantowany czynsz, a Twój zarobek to różnica między tym co otrzymasz od lokatorów, a wspomnianym czynszem dla landlorda.
Największe zyski można osiągnąć, jeśli wynajętą nieruchomość podnajmujesz na pokoje lub przeznaczasz na wynajem krótkoterminowy. A jeśli mowa o zyskach…

Ile można zarobić na strategii rent to rent?
Tu nie ma jednoznacznej odpowiedzi, ponieważ Twoje zyski będą zależeć od kilku czynników. To m.in. lokalizacja samej nieruchomości, wielkość domu lub mieszkania, wysokość czynszu jaki wynegocjujesz z właścicielem oraz czy zdecydujesz się na najem na pokoje, czy krótkoterminowy.
To mało konkretna odpowiedź, dlatego opowiem Ci o moim pierwszym rent to rent. Deal odsprzedał mi agent nieruchomości, który już poinformował właściciela, że dom będzie wynajmowany na pokoje.
WAŻNE! Pamiętaj, aby w takich sytuacjach być szczerym i nie okłamywać agencji ani właściciela, bo może mieć to ogromne i negatywne konsekwencje.
Wracając do deal. Był to dom z czterema sypialniami w Coventry. Właściciel nie mieszkał w tym mieście, więc dla niego było to świetne rozwiązanie. Nie musiał już zajmować się nieruchomością i otrzymywał co miesiąc czynsz taki, jakby dom wynajmował rodzinie. W tym przypadku było to £800.
Wynajęłam nieruchomość na pokoje za £400 za pokój. Wyliczenie jest tu proste – z najmu otrzymywałam £1600, £800 przelewałam właścicielowi. Z powstałej sumy musiałam jeszcze opłacić rachunki. W sumie mój zysk był na poziomie £600 miesięcznie.
Jednak tak jak wspomniałam, każda sytuacja jest inna i zanim zdecydujesz się na konkretny deal sprawdź dokładnie jego opłacalność oraz szanse na wynajem nieruchomości. Przyjmuje się, że średni zarobek w przypadku strategii rent to rent to £100 za pokój.
Jeśli chcesz poznać inne strategie inwestowania w nieruchomości w UK zapraszam Cię do mojego artykułu „Jaką strategię inwestowania w nieruchomości w UK wybrać”.
A jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat strategii rent to rent, jak oceniać opłacalność danej inwestycji, jak tworzyć umowy i zarządzać taką nieruchomością, zapraszam Cię na mój MINI KURS Rent to Rent. Już 24 kwietnia o godzinie 13.00.
Jak szukać landlordów?
Jeśli myślisz, że ciężko będzie Ci znaleźć osobę, która odda nieruchomość na podnajem, bo przecież może zarobić na niej więcej – to jesteś w błędzie. Bardzo dużo landlordów nie chce mieć problemów z najemcami, zajmować się poszukiwaniem nowych czy przeprowadzać drobne naprawy. Dlatego w przypadku strategii rent to rent ważniejszy od odpowiedniego domu, jest odpowiedni właściciel.
Jak takiego znaleźć? Jest kilka sposobów, które sama przetestowałam.
Pierwszą opcją jest współpraca z agencją nieruchomości, która głównie koncentruje się na sprzedaży, a nie najmie. Jeśli masz dobre relacje z agentem, ten może odsprzedać lub nawet przekazać Ci konkretny deal.
Dobrze znanym sposobem są też listy do landlordów. W lokalnym council możesz złożyć zapytanie o dostęp do HMO register, gdzie znajdziesz dane właścicieli domów. Następnie do tych osób wysyłasz listy, w których piszesz o ich korzyściach ze współpracy z Tobą.
Kolejną opcją na znalezienie landlord są ulotki. Ta metoda jest skuteczna, jeśli działasz na większą skalę i rozdajesz bardzo dużo wspomnianych ulotek. Jednak musisz liczyć się wtedy z kosztami.
Dobrym rozwiązaniem są rozmowy z ludźmi, okolicznymi sklepikarzami i sąsiadami. Czym więcej osób będzie wiedziało o tym co robisz i kogo szukasz, tym Twoje szanse rosną. Warto też zapukać do domów, w których oknach wywieszone są ogłoszenia dotyczące wynajmu. Często są to osoby starsze, a opcja gwarantowanego czynszu jest dla nich bardzo kusząca.
Ostatnie z opcji to ogłoszenia w gazetach, grupy w social mediach czy spotkania networkingowe.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej zapraszam Cię do mojego wideo na ten temat.
O czym musisz pamiętać przy tej strategii rent to rent
Z własnego doświadczenia wiem, że nawet choć z Twojej strony będzie wszystko ok, nadal mogą pojawiać się problemy. Dlatego aby ich uniknąć, pamiętaj o kilku zasadach.
Jakich?
- Sprawdź wszystkie niezbędne certyfikaty (w tym planning permission), licencje i pozwolenia
- Współpracuj ze swoim lokalnym council, często bez ich zgody i pozwolenia nie będziesz mógł nic zrobić.
- Zrób dobre badanie rynku, to zwiększy szanse na znalezienie najemców i zmniejszy ryzyko płacenia czynszu landlordowi za puste pokoje.
- Ustal dokładne warunki współpracy między Tobą, a właścicielem nieruchomości. WAŻNE! Musi je potwierdzić spisana między wami umowa.
- Zbuduj swój zespół. Nie chodzi o to, aby od razu zatrudniać ludzi, ale mieć konkretne osoby, do których możesz zadzwonić w przypadku drobnych napraw. To Ty za nie odpowiadasz.
- Pamiętaj o marketingu, aby znaleźć nowych najemców i mieć sprawdzone sposoby jak dotrzeć do osób, które mógłby wynająć pokój w podnajmowanej przez Ciebie nieruchomości.
I na koniec – nie poddawaj się! Początki nie zawsze są łatwe, ale konsekwencje działanie przynosi skutek. A jeśli będziesz miał chwilę zwątpienia polecam Ci przeczytać mój artykuł „Co zrobić jeśli ciągle nic mi się nie udaje„.
A jeśli dopiero zaczynasz i nie wiesz strategia rent to rent jest dla Ciebie zapraszam Cię na KONSULTACJĘ STARTER. W trakcie indywidualnego spotkania pomogę Ci określić Twój cel, a także wybrać strategię i ustalić plan działania.
Chcesz być na bieżąco z najnowszymi informacjami ze świata nieruchomości w UK? Polecam Ci moje kanały na Facebook i YouTube.